czwartek, 8 sierpnia 2013

Dziś

w nocy zmarł tata dziewczynek :(
Mój były mąż . Cieszę się, że widziałam się z nim w szpitalu , mimo okoliczności mało sprzyjających i nasza rozmowa  to nie była kłótnia, jak to zazwyczaj ostatnimi czasy bywało.
Mam nadzieję , że będzie czuwał nad swoimi córkami i wnuczką , która urodzi się w grudniu (najstarszej córki z pierwszego małżeństwa).
Dziewczynki wracają w sobotę i będę musiała im o tym powiedzieć ...
Popłakałam się i nadal płaczę ,mimo wszystko nie wszystkie lata spędzone razem były złe .....
Żałuję ,że nie odwiedziłam go jeszcze raz w szpitalu ....

4 komentarze:

  1. Niewydolność trzustki ,a co za tym idzie problem z funkcjonowaniem całego organizmu - konsekwencja jego trybu życia przez ostatnich kilkanaście lat...Podobno serce nie wytrzymało - tak twierdzą lekarze. W momencie jak trafił do szpitala to był w bardzo ciężkim stanie , ale nikt nie przypuszczał , że nie wyjdzie z tego. Lekarze twierdzili wręcz , ze jest znaczna poprawa..

    OdpowiedzUsuń
  2. z trzustką to nigdy nic nie wiadomo. Tak czy inaczej niezbyt miło.

    OdpowiedzUsuń