wtorek, 8 października 2013

Jakoś ostatnio

jestem zabiegana. Wieczorami zasypiam przy kompie (oczywiście trzymam go w wyrku) budzę się w środku nocy ledwo żywa , wyłączam sprzęt  i dalej idę spać..
Bywają dni (jak wczoraj) , że nie mam siły na nic i padam jak betka . Dziś rano oczywiście zaspałam i szykowałam się w tak ekspresowym tempie , że udało mi się wyjść z domu wcześniej niż zwykle.
Dziewczyny zdrowe , ja póki co też , ale musiałam zaopatrzyć się w mój obowiązkowy zestaw (jesienno-wiosenny) Varixinal (na żylaki i puchnące nogi) oraz morwę (wyrównanie poziomu cukru) , ponieważ niestety przy obecnej pogodzie moje nogi dają się we znaki....a cukier, no cóż ostatnio miałam takie jazdy na słodycze , że się po prostu przestraszyłam , że niebawem nadrobię 11kg , które zgubiłam..Pisałam Wam, że chodzę w jeansach z C&A w rozmiarze...36 ??  To właśnie napisałam :)
Wróciłam do posiłków z diety , ale nie trzymam jej ściśle . Czuję się rewelacyjnie i powiem Wam, że jest ona strzałem w 10 , jak dla mnie . A wróciłam dlatego , że oczywiście przez ciągoty słodyczowe przytyłam jakieś 3kg..Głupota i miłość do słodyczy kosztuje poluzowanie 2 dziurek w pasku od spodni :) 
Jak już temat żywności obgadany , to najwyższy czas na romanse :)
Dobra , romansu na razie żadnego nie ma , ale Wielbiciel robi postępy. Nie wiem , co nim kieruje (ale dowiem się z pewnością i to niebawem) i co go zmobilizowało do działania .
Jak tylko ma możliwość wykonuje krok do przodu zagadując na różne tematy, głównie prywatne i zgadnijcie jakie padło wczoraj pytanie ??? Może randka ??? Udałam , że nie zrozumiałam. Bardzo jestem ciekawa , czy jutro znów powróci z tym tematem. Odnoszę wrażenie , że nadal będzie próbował.Nie wiem , ułatwić mu trochę , czy nie ??
Może niech się trochę postara co ? W sumie , nawet za bardzo nie mam czasu na jakieś kawki , herbatki... W tygodniu praca do 16, powrót do domu ok .18tej i w zasadzie to tydzień roboczy odpada..
W weekendy znowu nie za bardzo mam kiedy , bo w domu muszę coś zrobić-sprzątanie , pranie, jakieś odwiedziny zaplanowane , zakupy ... Będzie ciężko , ale zobaczymy jaka będzie propozycja..No chyba, że się zniechęcił po wczorajszym..... Czekam i może coś wymyślę odnośnie naszego spotkania :)
Pochwalę się Wam zaraz lakierami jakie kupiłam ostatnio w Hebe i Rossmanie 4 szt za niecałe 30 zeta wszystkie. Jako ,że niebawem idzie jesień stwierdziłam , że przynajmniej na paznokciach będę miała kolorowo,  bo ubrania szare, czarne i brązowe..Chociaż ja na razie odcięłam się od tego trendu i noszę śliczniutki czerwony, sztruksowy jednorzędowy płaszczyk (co się niezmiernie podobuje Wielbicielowi :) Za każdym razem słodzi , oj słodzi o wyglądzie :) Ja tam wcale nie ukrywam , że mi to pochlebia :) a co !
Spójrzcie na lakiery : essence - drugi rząd od góry - kolor drugi od lewej (coś jak fuksja , ale bardziej wpadająca w fiolet i drugi od prawej - ciemny brudny róż ...)

i wibo - fioletowy 

i .... niebieski :)


Właśnie była zapowiedź Zmierzchu na TVN na jutro.. Może znowu obejrzę..chyba , że nie dotrwam :)
Dobranoc .... straszny dziś chaos w tej notce :)

2 komentarze:

  1. Wow! Fajnie, że coś się dzieje. U mnie z czasem podobnie - nawet nie wiem jak wygospodarować chwilę, żeby się wyrwać na chwilę.
    Sama świadomość, że komuś zależy jest fajna... bo flirty są fajne :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem fajne uczucie :) zapomniałam jak to może być ...

    OdpowiedzUsuń